Wpadł na iście "genialne" rozwiązanie problemu. Mianowicie: kazał psa wziąć za fraki i przydusić do ziemi za każdym razem jak się będzie stawiał. Toż to "genialna" wizja! Jakież to proste i spektakularne. Tylko jest mały problem...
Wpadł na iście "genialne" rozwiązanie problemu. Mianowicie: kazał psa wziąć za fraki i przydusić do ziemi za każdym razem jak się będzie stawiał. Toż to "genialna" wizja! Jakież to proste i spektakularne. Tylko jest mały problem...